sobota, 29 sierpnia 2009

















CENTRUM HANDLOWE (fragment dedykowany Marcie Panasiuk)
Centrum handlowe podobnie jak wiekszosc rzeczy w USA jest podobne do tych Europejskich ktore widzialem a jednoczesnie inne :) - postaram sie skupic na roznicach :D
Poniewasz centurm znajduje sie dosyc daleko od naszego apartamentu(ok10mil) skorzystalismy z uprzejmosci znajomego Tunyzjeczyka ktory nas tam zawiozl i przywiozl z nas tamtad.
Huntington Mall przypomina raczej Janki - otacza go duza ilosc sklepow typu Best Buy(nasz elektroworld) czy sklepow z butami ale sa tez perelki jak ogromny sklep z dekoracjami na imprezy i sluby :o

Wnetrze sklepu raczej przestronne i przez to malo tloczne w porownaniu do np Arkadii.
Roznice widac w samych sklepach, sa duzo mocniej aranzowane niz te w polsce. Czasem mozna zobaczyc caly sklep stylizowany na wiejska rezydencje(wlacznie z wejsciem do sklepu) czy jaskinie. Niektore byly naprawde czadowe. Nawet jesli sklep nie wyroznia sie specjalnie to jego fasada i tak jest duza i kolorowa - mozna powiedziec "mocniejsza" niz jego odopowiednika w Europie.
Jesli chodzi o ceny to sa nizsze (przy kursie dolara do zlotowki3:1) o jakies 20% - kiedy nie ma promocji - np wlasnie teraz:( Innymi slowy bez rewelki. Oczywiscie sa jakies promocje kup 2 to 3 za darmo itp. Ale sa szalenie niejasne - z tego co sie orientowalem nawet dla samych Amerykanow pozaostaja loteria. Zaleta natomiast jest to ze asortyment mocno rozni sie miedzy markami - miedzy sklepami. To daje wiekszy wybor niz u nas. Mozna np kupic DZINSY ktore nie sa rurkami:D
Pomimo tego ze niczego sobie nie kupilem ciesze sie z wyjazd. Nastepnym razem kiedy juz bede znal miejsce poradze sobie lepij z podejmowaniem decyzji.
MSZA SW
Bylem dzisj na mszy sw w Marshall Catholic Newman Center . Ogolnie liturgia wygladala jak na luznej Oazie (tzn tyle moge powiedziec o ogolnym duchu nie o stricte regulach- nie moj kontynent, nie moj kraj- maja napewno inne zasady) W budynku znajduje sie kaplica w ktorej poza msza sw moga odbywac sie inne spotkania i sporo pomnijeszych sal oraz kuchnia. Atmosfera w moim odczuciu byla mocno wspolnotowa (byly piesni ktorych slow nie znalem ale melodie juz tak:D

Mysle ze duzo moge wyniesc z tego miejsca! Zaczoelm sie nawet zastanawiac czy nie jechac z nimi na jesienna przerwe. Chyba ze jednak wybierzemy sie wtedy do Washingtonu:)


Za jedno jednak objade hamburgerowcow po calosci! A co bede im zalowal. nie bylo kleczenia na przeistoczeniu. Wogole nie bylo kleczenia wtrakcie mszy sw. Boje sie ze to dlatego ze niema klecznikow:/ Leniwce parszywe. Nie wiem jak jest naprawde ale na tyle na ile patrze amerykanie sa raczej wygodni.
Tu kilka przykladow:

-brak klekania na mszy sw (juz bylo ale moja bulwera ciagle trwa ;)
-reczniki papierowe w toalecie (dzialaja na fotokomurke - podsuwasz reke wysuwa ci sie odpowiednio dlugi kawalek)
- spieniacze do mydla w lazienkach
-dzrzwi mozna otwierac na ogol przyciskiem(to chyba ku wygodzie osob niepelnosprawnych - ale zdrowi tez z tego korzystaja)
- divethru...tu wszystko moze byc drivethru w samy huntington jest BANK- drivethru Apteka - drivethru i niezliczona ilosc barow i "restauracji" drive thru.
- niekonczace sie alejki z gotowymi produktami w sklepach.
No wiec sa chyba naprawde wygodni...
Zakoncze zdjeciem Catholic Newman Center.

A i szczerymi przeprosinami za nieregularnosc ukazywania sie postow. Obiecuje ze ustale jakis staly grafik wciagu 2 tygodni. Zobacze jak bedzie wygladalo moje "porzycie" z internetem jak bede mial swoj komputer.
ZAPRASZAM DO ANKIETY!

10 komentarzy:

  1. Trochę długo się czakało na ten post :)

    Może trafiłeś na neokatechumenat w tym swoim kościele, tam się nie klęka :p

    Pamiętam jak moja siostra przywiozła ze sobą samoczyszczącą się kuwetę dla kota ze stanów. Miala przy okazji funkcję czuszczenia łap przy wychodzeniu kota z kuwety. Gdy wpadła na pomysł aby kupić do tego kamerę monitorująca kota podczas jedzenia i dawkującą mu odpowiednie porcje... to Krzysiek wyniósł kuwetę na strych i w ich domu znowu zagościła stara dobra polskość. Swoją drogą już wiadomo czemu amerykanie są tacy spasieni :)

    Szkoda, że nie masz zdjęć wnętrz tych sklepów. Z tego co pamiętam to w USA stawiają na dużo i drogo (czyli kicz) a nie styl :( (TO BYŁO POCZUCIE WYŻSZOŚCI :P)

    Mam nadzieję, że już jesteś zdrowy, ja natomiast umieram jeszcze po sobotnim imprezowaniu ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piotrek, nasz administrator techniczny powiedział, że najlepszy jest IBM (proste, hehe:)), a z tych to bierz Della. Jest porównywalny z HP, ale ma lepszy support. Soł-Ju-noł. A po chwili: Nieee... oba są dobre. Niech bierze tańszy:).

    OdpowiedzUsuń
  3. A dziś jest dzień bloga wiec może jakiś ekstra post;]

    OdpowiedzUsuń
  4. podaj mi proszę swój login na skype, bo mam problem ze znalezieniem Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń
  5. No wreszcie znalazłam coś interesującego na woim blogu.. Dziękuję najmocniej za dedykację, choć jak dobrze wiesz, Kochany, ja lubię i dużo, i drogo i stylowo..
    Jutro mam dzień zakupów, skończyłam z tym niemądrym samoograniczaniem.
    Pamiętaj o Abercrombie, ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  6. moze to neokatechumenat (DOBRE)
    Martus wiem jak lubisz...sprawdzielm ile najtansza torebka Loui Viton (wiem ze inaczej sie pisze) ok1000$ glupi pasek kosztuje ponad100$
    Wiec zacznij isc na ilosc ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. oooo, Michasiu, oglądałeś torebki Louis Vuitton'a? Z myślą o mnie?? Wzruszonam.
    Mogę zacząć iść na ilość, ale nie zejdę poniżej A&F;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapisałam się do klubu zeglarskeigo politechniki i teraz czarteruję omegę za 50 zł!! Czekam aż wrócisz, na razie jutro i w weeknd planuję to wykorzystać :p Czekam na login na skype i nowe posty :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Michaś, co Ty mówisz, nie da się w Twojej ankiecie kilka razy głosować na Toshibę - próbowałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wróciłam z żagli. Rewelacyjnie wiało i jestem jeszcze bardziej zjarana niż byłam. Teraz moej włosy są zdecydowanie jaśniejsze niż skóra. Trochę mi Ciebie tutaj brakuje. Ja wróciłam z tego Poznania to ty wyjechałeś na drugi koniec świata i całę życie się tak ludzie mijają :(

    OdpowiedzUsuń