środa, 26 sierpnia 2009


Zaczynam od serdecznych pozdrowien dla Agi:D

A i dla Piotrka S i Agaty B z ktorymi wlasnie rozmawim na chacie przez co post bedzie nieskladny.

Z tego co kilka osob napisalo w komentarzach emailach to czesc osob ma problem z odnalezieniem mojego bloga. Grazynka jak mozesz wyslij linka wspolnocie(za ktora tak tesknie) A i jak ktos chce to oczywisice moze komus polecic mojego bloga np. jako opis na gg (o ile jest wart polecenia)

Zawsze milej sie pisze kiedy jest sie pewnym ze ktos to czyta.

Uczelnia
Od poniedzialku mam pierwsze zajecia na MU.

W poniedzialek :
"psychology of learning"(psychologia uczenia sie) - prowadzi je smieszna okraglutka Pani Doktor jakas tam. Zajecia sa moim zdnaiem ciekawe (mialem je w pn i dzis po1.15h). Jako prace domowe bedziemy uczyli Sniffego(wirtualny szczur) roznych rzeczy. Ciarki szczescia przechodza po moich plecach na mysl o pieszczeniu go elektro wstrzasami . Bomba, do tego duzo dyskusji w trakcie zajec i 3 testy wciagu roku. Mysle ze duzo juz bede umial dzieki pracy w terapi behavioralnej :) - tym bardziej po dzisiejszych zajeciach - babeczka zdecydowanie jest zorientowana behavioralnie.

Wtorek:
"adult development"(rozwoj doroslych) - prowadzi mlody murzyn - asystent profesora. Zajecia beda glownie polegaly na dyskusji i pisaniu przemyslen. do tego 3 testy i jeden esej do napisania wciagu semestru. Gosciu wydaje sie naprawde zangazowany. Co wazne(potem napisze czemu) nie wymaga ksiazki
"abnormal psychology" (psychologia zaburzen) - Prowadzi dr. Wyatt - zajecia wygladaja na takie
na ktorych bedzie najtrudniej. Duzo nauki i niestety wymaga dwuch ksiazek:/
"psychometrics"(psychometria) - prowadzi mloda szczupla(dla odmiany) pani Doktor. Chyba bedzie trudno i ciekawie - mamy stworzyc wlasny test psychologiczny.

Dzisja to samo co w pn.

Odnosnie ksiazek to sa strasznie drogie - szacuje ze na 4 wymagane narazie podreczniki wydam ok200-300$ - fortuna!! i to za uzywane :/

Ogolnie widac ze wtrakcie zajec bedzie duzow wiecej interakcji :) Mysle tez ze poziom nie bedzie niski. prawdopodobnie proste egzamiy nadrobimy duzymi dlugimi pracami domowymi :)

Grupy na zajeciach byly raczje sztywne ale moze sie jeszcze cos rozkreci - sie zobaczy.

Silownia
Oczywisice ze chodze tu na silownie - jak narazie codziennie po ponad 1h:) Jest blisko w kompleksie village on six . Jest tez dosyc dobrze wyposarzona :) Jak kupie sobie adidasy to zaczne chodzic na scianke wspinaczkowa i basen w centrum rekreacynym.

USPOKAJAM WSZYSTKICH - narazie nie tyje strasznie ;)

Jedzenie:
To prosze ja was moj ulubiony temat :D
Generlanie to staram sie unikac crap foodow (gowno zarcia) po pierwsze ani mi to nie smakuje ani napewno nie jest zdrowe. Raczej gotuje sobie obiady (chicken brest - piers z kurczaka - RULES). Na sniadanie jem platki z mlekiem i jogurt. Po powrocie z zajec jakis lekki posilek i silownia a potem obiadek :) Czasem posilki na odwrot. Dzis bylem na stolowce szkolnej ;) - na zdjeciu. Wykupuje sie abonament posilkowy(meal plan). Moj wyglada tak ze za350$ dostaje 50 posilkow i do tego mam 50$ na wydatki w roznych miejscach na terenie kampusu. Stolowka to raczej ogromny bar w stylu szwecki stol. Jest to duze pomieszczenie w ktorym sa rozne stanowiska - ktos robi kanapki, ktos salatki, ktos podaje pizze, ktos inny hamburgery, owoce, generlanie podchodz sie i prosi o nalozenie danego produktu -poniewaz placi sie za wejscie to mozna zjesc ile sie chce :D - dla tego te 6$ to calkiem moim zdaniem przystepna cena. Mile jest tez to ze zawsze mozna sobie wybrac skladniki np: kanapki lub saltki. Mam zamiar jesc w tym miejscu 3 razy w tygodniu. Sa tez inne miejsca ktore mozna wybrac - konkuruja ze soba o klienta. Pewnie przejde sie tam nastepnym razem.

Zakoncze jeszcze kiepska wiadomoscia - jestem raczje chory wiec czuje sie podle :/
ps
Damian ze zdjeciami bedzie ciezko - najpierw musze kupic sobie komputer pozniej aparta.

6 komentarzy:

  1. Ale w tych USA mają dziwnie... Że też nie wpuszczają na basen w centrum rekreacyjnym bez adidasów... No dajcież spokój... Panie dzieju! Niech skonam! To kupuj obuw, kupuj!
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poprostu smierdziele glupi i wogole!!
    No kupie kupie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może te książki nie będą Ci potrzebne, ja przeżyłam pierwszy rok bez zakupów, z drugiej strony kosztują mniej niż miesięczne jedzenie :p

    P.S. Może załóż Facebooka to łatwiej będzie Cie znaleźć.

    W niedzielę wybieram się na żagle, więc powiadomię Maaaaaaaaaaiii o twoim blogu :*

    OdpowiedzUsuń
  4. powiadom:)
    powinieniem miec - tu jest tak wyklad uczy myslenia/ sposobu myslenia itp. tam jest dyskusja :)
    a wkuwanie wiedzy z ksiazki sie odbywa:)
    potrzebujemy zwlaszcza w pierwszym semestrze kiedy bedzie nam ciezej.
    poza tym mam nadzieje je od sprzedac po semestrze za ok 70% za kotra je kupie - bez wielkich strat:)
    pozdrowiasy z po imprezie(jest po 02.00:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja właśnie wróciłam z pierwszej imprezy w dniu dzisiejszym. Wieczorkiem idę na kolejną. Jak widać muszę sobie trochę odbić ostatni rok :) Napisz jaki masz login na skype bo zmienilam swoje konto (Malgorzatka.Z.) Podobnie jak z mailem, zapomniałam chasła.

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję za pozdrowienia. :)
    i zapewniam, że blog jest czytany, ale nie wszyscy się ujawniają. :) nam też już Ciebie brakuje zwłaszcza na dzielaniu...ponuje jakiś taki dziwny ład i harmonia :D :P
    pozdrawiamy Cię wszyscy i niektórzy nawet od wtorku zaczynają się solidaryzować w szkolanych zmaganiach. :)

    OdpowiedzUsuń