poniedziałek, 24 sierpnia 2009



Pomyslalem ze tytulem nidzielnej niespodzianki umiszcze zdjecia z mojego pokoju - zebyscie mogli zobaczyc w jakich strasznych warunkach przyszlo mi zyc ;)





















Ogolnie jestem zadowolony z efektu jaki udalo mi sie osiagnac za zdecydowanie niska kwota jaka chcialem na ten cel przeznaczyc - nie bede rujnowal budrzetu skoro za 10miesiecy pozegnam sie z tym miejscem a do Warszawy prawdopodobnie nie wezme niczego z elementow wystroju.
Poniewaz wczoraj byla niedziele postaram sie opisac wyglad liturgi i wspolnoty parafialnej(na tyle na ile zaobserwowalem w ciagu 2 tygodni).
Tak jak pisalem to zaostalem bardzo pozytywnie zaskoczony naprawde ogromnym podobienstwem do mszy sw w moim kosciele parafialnym. Roznice ktore zucaja sie w oczy to przedewszystkim wieksze zangazowanie swieckich. Spiewy sa prowadzone przez schole(bardziej chor) moim zdaniem na fajnym poziomie a poniewaz kazda lawka ma swoje spiewniki to parafianie wlaczaja sie i spiewa raczej caly kosciol. Kolekta(zbieranie tacy) zjamuja sie nia rownierz ludzie swiecy - 4 milych Panow przechodzi synchronicznie po kazdej stronie 2 rzedow lawek po czym z sypuja pieniadze(glownie czeki w kopertach - niekiedy pospiesznie wypisywane wtrakcie kazania) do jednego worka i zanosza je pod oltarz. Procesja komunijna- jest moim zdniem naprawde zmyslnie zorganizowana. Wszyscy wstaja i zaczynaja podchodzic rzedami od przodu. Keidy ktos przyjmie Pana Jezusa wraca do lawki i kleka. Kiedy juz wszyscy klecza z tych ktorzy przyjeli komunie ksiadz zakoncza obrzed modlitwa. Podczas kazania kaplan nawiazuje dialog z parafianami ktorych jest calkiem duzo. Po procesji wyjscia staje w drzwiach i rzegna wychodzacych z kosciola. Ogolnie mozna zobaczyc ze poniewaz jest to dosyc mala wspolnota(pewnie na msze przychodzi ok500osob)to wszscy sie znaja. Sadzac po ogloszeniach i gazetce parafialnej - zyja po bozemu. To tyle z moich perfidnych ocen.
We wtorek pewnie pojde do spowiedzi - mam nadzieje ze rozwieje sie wtedy moja ostatnia watpliwosc - czemu az tyle osob przystepuje do komuni swietej - czy to tak dobrze, czy raczej wynika to z niskiego poziomu katechezy odnosnie grechu i sakramentu pojednania?
Podsumowujac - urzekla mnie talbliczka nad zakrystia "Well come my friends" .
Dzisiaj wielki dzien - pierwsze zajecia - Psychology of learning. - We will see....




















6 komentarzy:

  1. Co to jest kolekta?

    OdpowiedzUsuń
  2. O, wspólnota podobna do naszej parafialnej? Co za szczęście:-) Proboszcza też tam macie podobnego?

    OdpowiedzUsuń
  3. I jak pierwsze zajęcia? W ogóle dużo będziesz miał tych zajęć? Nie masz żadnych problemów z językiem?

    aaa współczujemy Ci tych strasznch warunków:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Michale :)
    nareszcie udało mi się znaleźć Twój blog... przez przypdaek skasowałam sms....i gdy próbowałam znaleźć go wpisując atlatis to nic z tego nie wychodziło, a gdy dodałam obok "Socjusz" blog pojawił się na pierwszej stronie :P

    z Twoich relacji widać, że jest Ci tam na razie całkiem dobrze. :) i mam nadzieję, że jak wrócisz do Polski to przeniesiesz to duże zaangażowanie świeckich także do naszej parafii :)
    napisz jak pierwsze zajęcia! :) i czy jadasz coś innego niż hamburgery i czy zapisałeś się na siłownie czy na razie zwiedzasz tylko fast foody ;)
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. No wspaniały masz tam porządek w pokoju, wspaniały! (czy to tylko wersja do zdjęcia;>?) Wytapetuj jeszcze ścianę (lub drzwi - polecam) fotami krewnych i znajomych królika, a będzie jeszcze wspanialej:).

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam nic nie pisać bo jestem nad morzem, ale nie mogłam się oprzeć i jakimś cudem dotarłam do internetu na tym zadupiu. Widzę, że w stylu bloga nic się nie zmieniło :p

    Wytapetuj sciany zdjęciami i skorzystaj za swojego nieodpartego uroku i powinienneś zapomnieć o samotności, do tego sądząc po wpisach zdecydowanie masz na kogo liczyć na miejscu :*

    P.S. O tym, że lubisz Dolly Parton trudno nie wiedzieć :p

    OdpowiedzUsuń